czwartek, 2 października 2014

..bo moje zdanie! Czyli o kulturze słów kilka.

Być może komuś się nie spodoba to co dzisiaj planuję napisać, cóż nie dbam o to, to moja przestrzeń. Także proszę nie kręcić noskami.
Plan był całkiem inny na dzisiaj, ale jak to ostatnio z planu nie zostało nic.
Trudno się mów...
Kosmetyki sobie poczekają.

Mam prawo do wyrażenia swojego zdania, na jaki tylko temat chcę i jak mi się podoba. A co mi tam! Zacznę sobie krzyczeć! Może po obrzucam błotem kilka osób, bo mam takie widzimisię.? Hmm?
Otóż trzeba pamiętać o pewnej mądrej zasadzie "Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się twoja ". Ot banał, ale czy na pewno?


Wszystko przez pewną dzisiejszą sytuację, jak wiele osób wie szyję sobie biżuterię, amatorsko. Mogę nawet powiedzieć, że dopiero się uczę. I na pewnej "fejsbukowej" grupie usłyszałam coś w stylu "O Boże! czemu ty tak męczysz te sznurki, czemu to takie koślawe, nie masz wyczucia stylu bla bla bla"... I już nawet nie o "krytykę" tu chodzi, a o jej jakość. Konstruktywny komentarz naprawdę jest super sprawą, pomaga czegoś się nauczyć od bardziej doświadczonej osoby. Nie liczę na same ochy i achy wystawiając do opinii publicznej swoje prace, doskonale zdaje sobie sprawę, iż może tylko 1 na 100 osób przypadnie to do gustu. Każdy tworzy coś innego, tak jak i każdy ma inny gust.

Pisanie komentarzy tego typu jest jak dla mnie niczym wyjęte z podstawówki. Hania ma fajniejszą bluzę to jej się odgryzę. Antek ma odstające uszy to mu powiemy coś przykrego. Tylko się pytam po jaką cholerę?
A no dlatego, że teraz mamy pokolenie hejterów, ot taki dziwny twór. Ludzie, którzy mają tak niziutką samoocenę, że muszą sobie poprawić humor jak napiszą komuś stek bzdur, i to średnio kulturalnych... I to jest naprawdę przerażające. O wiele lepiej na poprawę nastroju wpływa bieganie 10km, niż strata czasu na jakieś infantylne docinki. Może jestem  niedzisiejsza. 

I właśnie przechodzimy do sedna całej sprawy 

KULTURA


No czym ona dzisiaj jest?

Czy w Internecie nie obowiązuje nas jakikolwiek poziom wypowiedzi? I to niby z jakiego powodu? Bo nikt nie widzi kto siedzi przed szklaną szybką... Tak czujemy się bezkarni, anonimowi. 
Tylko, że taki ludzi się stajemy na co dzień, pełnym jadu do świat, pretensji. Fakt jest taki, że ludzie nie potrafią zmierzyć się sami ze sobą.

Mam 20 lat, nie planuję nikogo moralizować... Nie zamierzam mówić nikomu "Weź Jasiek się zmień". No bo po co? 
Pamiętajmy, że sami dbamy o to w jakiej atmosferze jesteśmy. Jeśli pozwalamy na to chamstwo, to nie dziwmy się później, że dookoła jest pełno syfu.
Nie sądzę również, iż świat to mają być różowe kwiatki i najlepiej jeszcze dodajmy jednorożce. Po prostu zrzućmy te parszywe i cyniczne maski, które w rzeczywistości krzywdzą tylko samych posiadaczy. Mi to bez różnicy, napiszesz jakieś chamstwo to skasuję, ale w Twojej głowie to musi siedzieć głębiej skoro w ogóle pomyślałeś o tym, żeby tracić czas na coś tak mało istotnego. Społeczeństwo samo siebie wypacza.

Nie lepiej po prostu zacząć myśleć? W odpowiednim momencie mówić? A jak naprawdę nie ma się do powodzenia nic sensownego  "zamknąć pysk" ? 

Nauczymy się w końcu, że nasze zdanie jest tylko nasze i nie musi nikogo obchodzi. Nie musisz krzyczeć, że nie lubisz rudych kotów. Zastanów się kogo to i ile obchodzi?

I to by było chyba na tyle dzisiaj...
Mogłabym się rozpisać, temat rzeka, tylko w sumie jaki jest tego sens... Pewnie się odbije to od szklanego monitorka i niknie w internetowym syfie.

Jak zauważyłam mamy modę na chamstwo. Cóż, bawcie się więc dobrze i brudźcie rączki.


Pozdrawiam

Lea Elizabeth

1 komentarz:

  1. Dokładnie.
    Zarówno w prawdziwym życiu jak i internecie tak jest. Wkurzające.
    Najgorsze jest to, kiedy ktoś się upiera i nie potrafi odróżnić krytyki od hejtowania.
    Screatlieve.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń