środa, 10 września 2014

A więc słowo wstępu...

Na imię mi Lea Elizabeth, niektórzy mogą kojarzyć mnie z rożnego rodzaju stron poświęconych sztuce. Tak, piszę, fotografuję, szyję... Ot artystyczny chaos, w całkiem pozytywnym znaczeniu.
Dziś nie będziemy dzielić już tego czym się zajmuję, chcę połączyć to w jednym miejscu. 
Czego więc można spodziewać się tutaj? Od fotografii przez sutasz do recenzji kosmetyków (tak! jestem maniaczką)...
Zapewne gdzieś po drodze powstanie fan page na FB do tego bloga, ale to w przyszłości... Musze bowiem ogarnąć cała cześć techniczno-graficzną. Musi być idealnie. 

Na dniach pojawią się tutaj moje sutaszowe maleństwa (niestety tymczasowe problemy z aparatem opóźniają wszystko...)

A tymczasem do zobaczenia wkrótce...
LeaElizabeth...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz